Sobotnie (13.04) spotkanie Lowlanders Białystok z Warsaw Eagles, to zimny prysznic dla białostoczan. Druga kolejka PFL, zakończyła się wynikiem 36:14, dla futbolistów ze stolicy. Porażki się zdarzają, trzeba to przyjąć „na klatę”, wyciągnąć konstruktywne wnioski i z nowo zdobytymi doświadczeniami powalczyć za dwa tygodnie w meczu 3.kolejki w Kątach Wrocławskich.
– Wiemy, że nie przyzwyczailiśmy kibiców do porażek, ale taki jest sport. Naszym celem jest rozwój, przede wszystkim zawodników, którzy pochodzą z Białegostoku i muszą gdzieś doświadczenie zebrać. Porażki uczą i każdy z zawodników, który dziś zagrał, w kolejnych spotkaniach będzie bogatszy o typowo meczowe doświadczenie, które w futbolu jest najcenniejsze. Nie chcemy mieć drużyny na sezon, a na lata. Do końca sezonu zostało trochę czasu, także mamy 2 tygodnie na to, aby w kolejnym spotkaniu zagrać dużo lepiej i co najważniejsze zwyciężyć. Mamy nadzieję, że dalej będziemy mogli liczyć na wsparcie kibiców, którzy właśnie w takich momentach jak ten, w którym jesteśmy, będą z nami – piszą Lowlandersi na swoim fb
Lowlandersi mają teraz 2 tygodnie, by się z tego otrząsnąć. Tym bardziej, że w niedzielę 28 kwietnia w 3.kolejce przyjdzie im się zmierzyć z Jaguars Kąty Wrocławskie. Początek spotkania o godz. 14:30. Wytrwali kibice, tak łatwo się nie poddają i na pewno zrobią wszystko by zdopingować zawodników do tego, by po meczu wrócili z tarczą a nie na tarczy.
zdjęcia archiwalne: Lowlanders Białystok / Kamil Timoszuk
opr. mm