W niedzielę (27.08) w Białymstoku zostały zatrzymano dwóch mężczyzn podejrzanych o to, że wysyłali sygnały alarmowe radio-stop. To, doprowadziło do zatrzymania kilku pociągów w regionie.
Wczoraj (27.08), białostoccy funkcjonariusze policji, zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy mieli nadawać sygnały radio-stop. Ich nieodpowiedzialne zachowanie doprowadziło do wymuszonego zatrzymania kilku pociągów.
– Jeden z mężczyzn to 24-latek pochodzący ze Skierniewic drugi 29-letni białostocczanin. Zostali zatrzymani w domu w Białymstoku po godzinie 13:00, gdzie razem przebywali. Został także zabezpieczony sprzęt krótkofalarski. Wszystkie służby które brały udział w czynnościach prowadzonych od momentu pojawienia się tych sygnałów, prowadzą swoje intensywne czynności, mające na celu zgromadzenie materiałów dowodowych – poinformował rzecznik podlaskiej policji podinspektor Tomasz Krupa
W ostatnich dniach, to kolejny przypadek nieuzasadnionego użycia sygnału radio-stop, nadanego przez osoby nieuprawnione.
System radio-stop
Radio-stop jest systemem stosowanym przez PKP, w celu zabezpieczenia ruchu kolejowego. Umożliwia on wstrzymanie wszystkich pojazdów trakcyjnych w miejscach potencjalnego zagrożenia. Po wciśnięciu przycisku „alarm”, drogą radiową, wysyłane są specjalne sygnały dźwiękowe, automatycznie uruchamiające hamulec bezpieczeństwa, we wszystkich pojazdach trakcyjnych wyposażonych w urządzenie SHP (samoczynne hamowanie pociągu), znajdujących się w zasięgu urządzenia. W przypadku, gdy pociąg nie jest podłączony do SHP, to maszynista po odebraniu sygnału alarmowego, ma obowiązek zatrzymania pociągu.
System radio-stop, ma na celu podniesienie bezpieczeństwa ruchu kolejowego, jednak okazuje się, że w rękach niepowołanych osób, jest w stanie doprowadzić do destabilizacji na kolei. Miejmy nadzieję, że to zatrzymanie, będzie ostrzeżeniem, dla innych nieodpowiedzialnych osób, że nie można bezkarnie igrać z bezpieczeństwem innych, a winni poniosą surową karę.
opr.: mm