Kolejny raz przestrzegamy oszuści coraz częściej i perfidniej podszywają się pod naszych bliskich, wiedząc że nie odmówimy im pomocy. Właśnie w taki sposób, wykorzystana została białostoczanka, która straciła blisko 9 tysięcy złotych.
Z relacji kobiety, która swoją historię opowiedziała policjantom z Zaścianek wynikało, że 49-latka, na początku marca, na swój telefon dostała wiadomość z nieznanego numeru, która zaczynała się od zwrotu „Cześć mamo”. Pomyślała więc, że wiadomość pochodzi od syna.
W dalszej części wiadomości „rzekomy syn” wyjaśnił, że zepsuł mu się telefon i stąd ten nieznany numer, a on potrzebuje jednodniowej pożyczki na opłatę rachunków. Sam nie może skorzystać z bankowości internetowej, bo wszystkie dane były na uszkodzonym telefonie, dlatego ją prosi o przelew.
Chcąc pomóc, kobieta wykonała ekspresowy przelew na blisko 3 tysiące złotych na wskazany rachunek bankowy. Po chwili otrzymała wiadomość z kolejną prośbą o pieniądze, również na zaległe rachunki. Mimo, iż 49-latka miała wątpliwości co do wysokości potrzebnych środków na opłatę rachunków, wykonała kolejny ekspresowy przelew na blisko 6 tysięcy złotych.
KMP Białystok
Żeby rozwiać swoje wątpliwości, kobieta próbowała zadzwonić na numer, z którego otrzymywała wiadomości, niestety nikt go nie odbierał. Wówczas nabrała podejrzeń i zadzwoniła na stary numer syna. Jak się okazało, telefon nie był rozbity, a syn nie potrzebował pomocy finansowej. Po krótkiej rozmowie zorientowała się, że padła ofiarą oszusta. Niestety straciła blisko 9 tysięcy złotych.
Przestrzegamy, zawsze sprawdzaj, komu pomagasz…
Źródło: KMP Białystok