Miał być szybki zysk na internetowej inwestycji …

73-letni mieszkaniec Łomży uwierzył w szybki zysk na internetowej inwestycji bo tak przeczytał w ogłoszeniu na jednym z portali. W tym celu zarejestrował się na portalu, a już po kilku godzinach, namówiony przez „analityka” obsługującego to ogłoszenie zainwestował pierwszy tysiąc złotych. W kolejnych dniach zwiększał wpłaty licząc na łatwy zarobek. Inwestycja okazała się rzeczywiście zyskowna, tylko nie dla inwestora a dla oszustów 🙁
Mimo wciąż powtarzanych przestróg by ostrożnie podchodzić do obietnic zarobienia w łatwy sposób dużych pieniędzy, wielu daje się na to złapać. Internetowe oferty gwarantujące szybki zysk na giełdach mogą być obarczone ryzykiem, a zdarza się nierzadko, że stoją za nimi oszuści.
Wczoraj do łomżyńskich policjantów zgłosił się 73-letni mieszkaniec miasta, który stracił kilkadziesiąt tysięcy złotych, po tym jak chciał je pomnożyć. Mężczyzna powiedział, że na początku lipca tego roku, na jednym z serwisów społecznościowych, znalazł ogłoszenie o możliwości zainwestowania 1000 złotych. Inwestycja miała przynieść szybki zysk , tylko wcześniej należało kliknąć w podany w ogłoszeniu link i wpisać swoje dane do kontaktu.
Seniora instruował rzekomy analityk
Skuszony reklamą 73-letni mieszkaniec Łomży, kliknął w link który przeniósł go na stronę, gdzie wpisał swoje dane. Po kilku godzinach oddzwonił do seniora mężczyzna z informacją, że to on będzie jego analitykiem. Jeszcze tego samego dnia łomżanin, na podane przez analityka konto wpłacił 1000 złotych. Jego rzekomy analityk zadzwonił w przeciągu miesiąca 4 razy, po każdej rozmowie telefonicznej, 73-latek wpłacał sumy oscylujące w granicy od 10 do 19 tysięcy złotych.
W międzyczasie z poszkodowanym skontaktowała się kobieta, twierdząc, że aby ulepszyć współpracę z analitykiem, powinien na swoim telefonie zainstalować aplikację. Aplikacja, rzekomo miała służyć mu do śledzenia postępów jego inwestycji. Gdy kobieta kolejny raz zadzwoniła do seniora, 73-latek oświadczył jej, że zyski sięgnęły zadawalającego pułapu i chce je wypłacić. Wtedy konsultantka zasugerowała, że musi przejść weryfikację, która będzie polegała na rozmowie z robotem. Okazało się, że niestety 73-latek nie przeszedł weryfikacji. Wtedy kobieta podpowiedziała, żeby wpłacił 58 tys. zł na pokrycie opłaty księgowania zysków, a ona przymknie oko na błąd weryfikacji.
Senior żeby odzyskać swoje 52 tysiące dolarów, udał się do banku po pożyczkę potrzebną na zaksięgowanie wygranej. Podekscytowany całą sytuacją opowiedział pracownikowi banku swoją inwestycyjną przygodę i usłyszał, że najprawdopodobniej został oszukany. Poszkodowany mężczyzna, prosto z banku poszedł do łomżyńskich policjantów. Okazało się, że w rezultacie mieszkaniec Łomży zamiast zyskać 52 tysiące dolarów, stracił zainwestowane 52 tysiące złotych. Ta inwestycja okazała się rzeczywiście zyskowna, tylko nie dla inwestora a dla oszustów 🙁
Żródło: KMP Łomża